Istnieje kilka sprawdzonych sposobów na stworzenie idealnego filmu klasy Z. Jednym z nich jest umieszczenie w fabule rekinów ludojadów, najlepiej w niestandardowym ujęciu, wedle którego żyją one w tornado albo są zombie lub widmo rekinami. Filmowy motyw rekina to synonim kiczu, ale okazuje się, że występuje nie tylko w złych filmach. Oto dwa nietypowe filmy, w których rekini wątek, owszem, ma wywołać rozbawienie u widza, ale jego pojawienie nie zwiastuje, jak można by się spodziewać, niskobudżetowego horroru, a całkiem intrygujące komediodramaty.