Psychoanaliza w stylu kamp – recenzja filmu Podwójny kochanek
Na polonistyce w ramach zajęć z literatury XIX-wiecznej poznałam jeden z klasyków powieści gotyckiej – Diable eliksiry E.T.A. Hoffmanna. Lekturę tegoż dzieła wspominam niezbyt dobrze i niestety podobne wrażenia towarzyszyły mi podczas seansu najnowszego filmu Françoisa Ozona: i tu, i tu motyw doppelgängera, czyli sobowtóra czy też mrocznego bliźniaka, jest tak groteskowo wyeksponowany, że trudno w pełni docenić wartość tych dzieł. W przypadku Podwójnego kochanka może to być nieco łatwiejsze, jeśli potraktuje się go jako obraz kampowy.